Jak będzie wyglądać polityka zatrudnienia po kryzysie?

Najważniejszymi czynnikami, skłaniającymi firmy do uruchamiania procesów rekrutacyjnych, będą wzrosty sprzedaży i rozwój sytuacji na rynku.
jak-bedzie-wygladac-polityka-zatrudnienia-po-kryzysie
Fot. Shutterstock

W sytuacji niepewności pracodawcy będą podejmować decyzje o zwiększaniu zatrudnienia na podstawie bieżącej oceny kondycji firm. Najważniejszymi czynnikami, skłaniającymi do uruchamiania procesów rekrutacyjnych, będą wzrosty sprzedaży i rozwój sytuacji na rynku. To one ukształtują strategię, która pozwoli na dopasowanie tempa rekrutacji do zwiększającego się zakresu działalności przedsiębiorstw.

Od czego zależą szanse na wzrost zatrudnienia?

Pandemia COVID-19 w negatywny sposób odbiła się na poziomie zatrudnienia w firmach. Przedsiębiorcy, dążąc do podtrzymania ich funkcjonowania poprzez cięcie kosztów, zwalniali pracowników i ograniczali liczbę rekrutacji. Według szacunkowych danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, stopa bezrobocia w styczniu 2021 roku wyniosła 6,5%, wobec 6,2% w grudniu 2020 roku. Liczba bezrobotnych wynosi obecnie 1,09 mln osób. Z raportu „Skłonność przedsiębiorców do zwiększania zatrudnienia w okresie po pandemii COVID-19” przygotowanego przez Business Centre Club wynika, że kryzys zmusił do zwolnień prawie jedną czwartą przedsiębiorstw.

W tej grupie blisko dwie trzecie firm zwolniło do 10% pracowników, a 5,4% – nawet 91-100% personelu. Ale według raportu BCC, ponad 70% przedsiębiorców zamierza rekrutować pracowników po zakończeniu kryzysu. Największe znaczenie dla zwiększania zatrudnienia będą mieć czynniki wewnętrzne związane z bieżącą sytuacją firmy, a zwłaszcza perspektywa wzrostu sprzedaży (70,6%). Dużą wagę będzie mieć również sytuacja na rynku (48,4%), czyli poziom popytu, który będzie warunkował kształt strategii firm, zakres ich działań oraz możliwości rekrutacyjne.

Niepewna sytuacja, niepewne prognozy

Pracodawcy upatrują szans na zwiększenie zatrudnienia przede wszystkim we wzroście obrotów. Dużo mniejsze znaczenie mają prognozy ekonomiczne – tylko jedna trzecia przedsiębiorców uzależnia od nich decyzję o przyszłych rekrutacjach. Może to wynikać z faktu, że dynamiczny rozwój sytuacji już nieraz wymuszał korekty takich analiz. Od początku pandemii COVID-19 na rynku utrzymuje się wysokie poczucie niepewności, związane m.in. z możliwością wprowadzenia przez władze kolejnych obostrzeń dla działalności gospodarczej. Pomimo rozpoczęcia programu szczepień, perspektywy odmrażania gospodarki są nadal niejasne, w związku z zagrożeniem w postaci trzeciej fali pandemii.

Niejednoznaczne są również wskaźniki ekonomiczne, choćby z uwagi na zaburzenia na rynku związane z okresowym wprowadzeniem/znoszeniem obostrzeń dla części branż. Z tego powodu pod znakiem zapytania stoją także prognozy w skali międzynarodowej. Na przykład według szacunków Banku Światowego w 2021 roku globalny PKB powinien wzrosnąć o 4%, ale to wersja optymistyczna. Eksperci podkreślają bowiem w analizach, że taki wynik jest możliwy tylko w przypadku sukcesu krajowych programów szczepień. A te są uzależnione przede wszystkim od ciągłości w dostawach szczepionek, bez których niemożliwe będzie zbudowanie odporności stadnej i powrót do normalności w życiu gospodarczym i społecznym.

Rola sytuacji rynkowej i nastrojów konsumenckich

Najmniejszy wpływ na decyzję o uruchomieniu rekrutacji będzie mieć finansowanie ze strony państwa lub banku. Ponad dwie trzecie respondentów oceniło, że te kwestie nie będą mieć dla nich większego znaczenia. Przedsiębiorcy mają bowiem świadomość, że skorzystanie z takiego wsparcia oznacza także konieczność spłaty (razem z odsetkami) lub przyjęcie na siebie określonych zobowiązań, takich jak np. utrzymanie zatrudnienia w wyznaczonym okresie. A spełnienie tego warunku może być trudne z uwagi na możliwość wprowadzenia kolejnych obostrzeń w przypadku wzrostu liczby zakażeń koronawirusem.

Pracodawcy, którzy wzrost zatrudnienia uzależniają od poziomu obrotów, muszą uważnie śledzić rozwój sytuacji na rynku. W jej ocenie pomóc może tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), opisujący tendencje w konsumpcji indywidualnej. W lutym Główny Urząd Statystyczny odnotował pogorszenie nastrojów konsumenckich o 0,1 punktu procentowego w stosunku do stycznia, a wartość BWUK wyniosła -25,2 punktów (w przedziale wartości od -100 do +100). W tej sytuacji przedsiębiorcy będą musieli zachować dużą ostrożność w planowaniu działań HR-owych na najbliższe miesiące, koncentrując się na bieżącym funkcjonowaniu firm.

Co ze zmianami w przepisach?

Ciekawym aspektem badania Business Centre Club są wyniki dotyczące korelacji między zmianami w przepisach a skłonnością do zwiększania zatrudnienia. Ponad 40% przedsiębiorców uznało, że nie będą mieć one większego znaczenia (odmiennego zdania była jedna czwarta ankietowanych). Taka ocena może mieć związek z niestabilnością prawa, a zwłaszcza z licznymi zmianami wprowadzanymi ad hoc przez władze. Sytuację tę obrazuje raport BCC dotyczący zatrudniania cudzoziemców w czasie pandemii – zmiany prawne w tym zakresie za wystarczające uznało zaledwie 6% respondentów. Co więcej, przepisy, po raz kolejny, mogą się szybko zmienić, jeśli dojdzie do istotnego pogorszenia sytuacji epidemiologicznej.

Przeczytaj cały raport „Skłonność przedsiębiorców do zwiększania zatrudnienia w okresie po pandemii COVID-19”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts