W pierwszym tygodniu lutego premier Mateusz Morawiecki poinformował o poluzowaniu obostrzeń. Efekty, chociażby w Zakopanem, widzieliśmy już w miniony weekend. Eksperi zrzeszeni w Business Centre Club z satysfakcją przyjęli decyzję o otwarciu hoteli, teatrów, stoków czy basenów. Oceniają, że to pozwoli odetchnąć przedsiębiorcom prowadzącym działalność w tym obszarze. Niemniej, decyzje co do lockdownu i odmrażania gospodarki pozostają wciąż chaotyczne.
– Nie da się racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego otwarte są galerie handlowe, a nie można otworzyć gastronomii czy branży fitness przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Bardzo wielu przedsiębiorców wciąż pozostaje w sytuacji zagrażającej ich przetrwaniu – mówi dr Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club i wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego.
BCC proponował, i nadal to podtrzymuje, utworzenie Rady Konsultacyjnej, która mogłaby być doradcą i partnerem w procesie podejmowania decyzji nt. warunków uwalniania restrykcji w poszczególnych branżach gospodarki. – Wielokrotnie apelowaliśmy do rządu o przedstawienie badań z których wynikałoby takie, a nie inne działanie w sferze zamrażania i odmrażania gospodarki. Wciąż mamy wrażenie, że decyzje są podejmowane w sposób nieracjonalny – dodaje wiceprezes BCC.
– Rozporządzenia wprowadzane są w sposób wątpliwy od strony prawnej, co rodzi frustrację po stronie przedsiębiorców, a skarb państwa naraża na roszczenia z ich strony. Wciąż brakuje również konkretnego planu odmrażania pozostałych dziedzin gospodarki z podaniem terminów i sposobu działania – podkreśla Łukasz Bernatowicz.
